W miniony czwartek radna Platformy Obywatelskiej Beata Stepaniuk-Kuśmierzak wysłała do lubelskiego ratusza interpelację w sprawie zorganizowania specjalnej strefy kibica dla mieszkańców Lublina. Radną o takie rozwiązanie mieli prosić sami kibice siatkówki z naszego miasta. W swojej interpelacji Stepaniuk-Kuśmierzak jako argument podała też, że takie strefy powstały w innych polskich miastach - Warszawie, Gdańsku,
Krakowie czy
Opolu. Jej zdaniem strefa kibica w Lublinie byłaby idealnym miejscem do wspólnego przeżywania sportowych emocji.
Ratusz: "Zbyt duże koszty"
Po kilku dniach sprawa się wyjaśniła. Odpowiedź ratusza nie ucieszy fanów siatkówki. Strefy kibica w Lublinie nie będzie. - Interpelację w sprawie strefy kibica otrzymaliśmy bardzo późno [na dzień przed rozpoczęciem mistrzostw - red.] - mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Krzysztofa Żuka. - Jednak zainteresowaliśmy się sprawą i sondowaliśmy, czy będziemy w stanie ją zorganizować. - dodaje. Aby kibice mogli oglądać mecze, niezbędne było wykupienie licencji od telewizji Polsat, która pokazuje na swojej antenie turniej. - Okazało się, że koszt zorganizowania jednorazowego eventu wyniósłby łącznie niemal 100 tysięcy złotych. Są to więc zbyt duże pieniądze, aby można je pozyskać bez zmiany budżetu, a posiedzenie rady miasta odbędzie się dopiero w czwartek - doprecyzowała Krzyżanowska.
Mecze mistrzostw świata rozgrywane są w
Bydgoszczy, Gdańsku,
Katowicach, Łodzi, Krakowie,
Wrocławiu i Warszawie. I właśnie w stolicy na Stadionie Narodowym na inaugurację czempionatu Polska pokonała Serbię 3:0, a mecz oglądało 63 tysiące fanów. We wtorek Polacy rozegrają drugi mecz grupowy. Tym razem ich rywalami będzie zespół Australii. Mecz odbędzie się we Wrocławiu. Początek o 20.15.
DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU