Od początku spotkania widać było dużą determinację w poczynaniach zespołu trenera Marcina Jarosza. Świdniczanie narzucili rywalom swój styl gry i zyskali sporą przewagę punktową. Jednak gospodarze nie mieli zamiaru oddać pierwszego seta bez walki. W końcówce na tablicy wyników był remis 19:19, ale ostatnie słowo należało do Avii. Dobra gra w obronie i skuteczne wykończenie akcji dało im wygraną 25:21 i prowadzenie w meczu.
Set drugi miał bardzo podobny przebieg do poprzedniego. Z każdą kolejną akcją zespół świdnicki powiększał swoją przewagę nad rywalem. Na drugiej przerwie technicznej świdniczanie prowadzili 16:10 i pewnie kroczyli po wygraną w kolejnej partii. Co prawda w ostatnich fragmentach drugiego seta gospodarzom udało się odrobić kilka oczek, ale to było zbyt mało na dogonienie rywala. Avia wygrała 25:20 i zanosiło się, że kolejny set będzie ostatnim, a zespół ze Świdnika odniesie niezwykle cenne zwycięstwo za trzy punkty.
Pogoń Pekpolu i emocje do samego końca
Tak się jednak, niestety, nie stało. Pekpol, niemający już nic do stracenia, zaczął grać zdecydowanie lepiej i na efekt nie trzeba było długo czekać. Goście nie potrafili odnaleźć rytmu gry z poprzednich dwóch partii i w efekcie zamiast szybko zakończyć mecz, przegrali trzeciego seta 18:25.
ME. Kiedyś u Szwedów terminował, teraz ich zatrzymał
Avia czwartego seta rozpoczęła bardzo obiecująco, bo już na początku odskoczyła rywalom na kilka punktów. Jednak im dłużej trwała gra, tym lepiej radzić zaczął sobie Pekpol. Gospodarze najpierw wyrównali stan rywalizacji, a następnie zaczęli powiększać swoją przewagę. Co gorsza, Avia utknęła na "pechowym" 13. punkcie i nie mogła przez długi czas zdobyć kolejnego. Gospodarze, którzy złapali wiatr w żagle, wygrali 25:15 i doprowadzili do tie-breaku.
W piątym, decydującym secie gra toczyła się punkt za punkt i kibice z pewnością nie mogli narzekać na brak emocji. Kiedy świdniczanie prowadzili 13:12, trener Jarosz poprosił o czas, a po wznowieniu dwoma asami serwisowymi mecz zakończył Jakub Guz.
Gdyby Avia Świdnik wygrała za trzy punkty, zrównałaby się punktami ze swoim niedzielnym rywalem i miała dużą szansę na awans do fazy play-off. Wygrana za dwa punkty pozwoliła świdniczanom awansować na 10. lokatę. W ostatniej kolejce
22 lutego Avia zagra z Camperem Wyszków.
Pekpol
Ostrołęka 2
Avia Świdnik 3
sety: 21:25, 20:25, 25:18, 25:15, 13:15
Pekpol: Białek, Przybylski, Obrębski, Szczygielski, Owczarz, Boruch, Mihułka (libero) oraz Wierzbicki i Pietkiewicz.
Avia: Guz, Peszko, Szaniawski, Misztal, Baranowski, Pawłowski, Głód (libero) oraz Gonciarz, Zalewski i Kołodziejczyk.
| Pozostałe mecze: AGH 100RK AZS Kraków - TKS Tychy | 1:3, Cuprum Lubin - Krispol Września 3:0, Camper Wyszków - Stal Nysa 2:3, MKS Będzin - KPS Siedlce 3:1, Ślepsk Suwałki - Kęczanin Kęty 3:2. |
Tabela I ligi
| 1. MKS Będzin | 21 | 53 | 1796-1578 |
| 2. Cuprum Lubin | 21 | 44 | 1793-1653 |
| 3. Camper Wyszków | 21 | 42 | 2013-1913 |
| 4. Ślepsk Suwałki | 21 | 37 | 1888-1840 |
| 5. KPS Siedlce | 21 | 36 | 1915-1849 |
| 6. Krispol Września | 21 | 32 | 1867-1904 |
| 7. Stal Nysa | 21 | 31 | 1803-1841 |
| 8. Pekpol Ostrołęka | 21 | 24 | 1850-1905 |
| 9. Kęczanin Kęty | 21 | 23 | 1839-1904 |
| 10. Avia Świdnik | 21 | 22 | 1701-1821 |
| 11. AGH 100RK Kraków | 21 | 21 | 1710-1781 |
| 12. TKS Tychy | 21 | 13 | 1684-1870 |