Tego rodzaju wydarzenie ma już wieloletnia tradycję, po raz pierwszy jednak odbyło się ono nie w Trybunale Koronnym, ale w przestronnej auli Zespołu Szkół nr 5 na Czechowie. Wprawdzie lubelskie spotkanie zbiegło się w czasie z ceremonią otwarcia igrzysk olimpijskich w Soczi, ale sportowcy, trenerzy i działacze dopisali i stawili się na lubelskiej gali. Podobnie zresztą jak władze miasta, bo wprawdzie na początku zastępca
prezydenta Katarzyna Mieczkowska-Czerniak usprawiedliwiała nieobecność prezydenta Krzysztofa Żuka obowiązkami służbowymi w
Warszawie, ale dodała, że istnieje cień szansy, aby na galę dojechał. Okazało się, że Krzysztof Żuk wykazał iście sportowe zacięcie - na trasie ze stolicy do Lublina uzyskał świetny czas - i zdążył jeszcze ze sportowcami się spotkać. Podczas imprezy bardzo sprawnie i ze swadą prowadzonej przez szefa lubelskiego sportu Jakuba Kosowskiego nagrodzeni zostali sportowcy i trenerzy, którzy w minionym roku osiągnęli największe sukcesy na zawodach rangi mistrzostw świata, mistrzostw Europy i mistrzostw Polski. Wyróżnieni zostali też działacze. Specjalnymi pucharami uhonorowano także kluby, które wykazały się bardzo dobrą pracą i oczywiście wynikami. Było ich pięć: Budowlani, Klub Motorowy "Cross", AZS UMCS, Stowarzyszenie Piłkarskie "Nadzieje Motor Lublin", Lubelski Klub Sportowy Głuchych Spartan i Integracyjne Centrum Sportu i Rehabilitacj "Start". Osiągnięcia lublinian zostały pokazane na 20-minutowym filmie. Były także występy artystyczne.
Asystent trzech wojewodów, dyrektor Zachęty. Dziś?
Jeśli chodzi o sportowców, to już po raz kolejny wyróżnione zostały wielce utytułowane zawodniczki - pięściarka Karolina Michalczuk, która jest rekordzistką Polski, jeśli chodzi o tytuły mistrzostw kraju zarówno kobiet, jak i mężczyzn - ma już ich 12, a także znakomita karateczka Justyna Marciniak. - Bardzo się cieszę z tego wyróżnienia - mówi mistrzyni Europy i zdobywczyni Interkontynentalnego Pucharu Świata w karate tradycyjnym. - To już jednak za mną. Patrzę w przyszłość. Teraz czekają mnie kolejne wyzwania i mam nadzieję, że im sprostam, a rok 2014 będzie równie udany jak miniony.
To jest Alinomania. Moda na Alinę Wojtas
Po raz pierwszy Fundacja Rozwoju Sportu w
Lublinie ufundowała specjalne nagrody dla Nadziei Olimpijskich. Otrzymali je - pływaczka Zuzanna Chwadeczko z Lublinianki i bokser Olimpu Adrian Kowal. - To bardzo dobry pomysł - podkreślił Tadeusz Łoboda, przewodniczący Rady Sportu przy prezydencie miasta, sam zresztą nagrodzony jako trener taekwondo. - Jest to także jakiś sygnał dla środowiska nie tylko sportowego. Pokazuje, że mamy utalentowanych zawodników i zawodniczki, którzy w przyszłości mogą wystartować w igrzyskach olimpijskich. Poza tym taka nagroda pozytywnie wpływa na sportowców, bo oni widzą, że ich wysiłki są doceniane.